5 grudnia w restauracji ,,U Schabińkiej” odbyło się kolejne spotkanie z cyklu Jasielskie Spotkania z Podróżnikami.
Agnieszka Włodarczyk, Przemek Bucharowski i pies Diuna opowiedzieli o swojej niezwykłej podróży w Himalaje.
,,Nigdy nie myśleliśmy, że pojedziemy z Diuną w Himalaje, stąd nasza historia jest dość nietypowa. Himalaje narodziły się z naszych marzeń oraz problemów w Indiach”- mówią podróżnicy
Indie
Wybrali się do Indii na zaproszenie przyjaciela, któremu postanowili pomóc w tworzeniu gazety. Cała trójka prowadzi bardzo aktywny tryb życia, zajmują się wspinaczką i bardzo dużo podróżują. W Indiach spędzili pół roku. Cel wędrówki był bardzo prosty. Dwa miesiące w Himalajach i Garbalu. Wyruszając do Garbalu chcieli osiągnąć kilka rzeczy: przejść pasmo gór ze wschodu na zachód tj. około 500 km, oczywiście z Diuną bez której nie wyobrażają sobie podróży, bez wsparcia z zewnątrz i o własnych siłach. Nie mięli żadnych przewodników. Chcieli przejść o jak najmniejszych kosztach.
,,Będąc w Indiach narodził się też bardzo spontaniczny pomysł, aby odwiedzić Himalaje. Współpraca z naszym znajomym nie do końca poszła po naszej myśli; do Polski nie mogliśmy wrócić ze względu na psa, ponieważ tam były bardzo ważne badania, które trzeba było wykonać przed powrotem do Unii Europejskiej. Mięliśmy trzy miesiące czasu do zagospodarowania, stwierdziliśmy, że uciekamy w góry”- opowiadają
Były chwile euforii, ale też słabości
,,Przez pierwszy tydzień była euforia bo robiliśmy to co kochamy, to co lubimy robić, ale zdarzało się też, że nie było lekko. Podróżowanie z ciężkimi plecakami w terenie wysokogórskim często powyżej 3-4 tys. metrów nad poziomem morza i na dodatek z psem to jest rzecz, która nas codziennie przerastała. Po tygodniu pojawił się kryzys. Chcieliśmy wracać, było ciężko, ale następny, nowy dzień dawał nowe siły. Pomagało to że byliśmy w pięknej scenerii niesamowitych gór. Każdego dnia, po ciężkiej nocy, kiedy chcieliśmy zawrócić pakowaliśmy się i szliśmy dalej”
Często musieli sobie gotować na ognisku, który wcześniej rozniecali. Raz na dwa tygodnie schodzili do większych miast, gdzie mogli uzupełnić swoje zapasy. ,,W wioskach jest to, co mieszkańcy Himalajów jedzą najczęściej: ryż, soczewica, lokalne warzywa. Jeśli chcieliśmy zjeść coś więcej np. cebulę to trzeba było zejść do większego miasta”- mówią
O podróżach z Diuną, bez której nie wyobrażają sobie życia
Podróżowanie z psem nie jest proste, a Indie, jak mówią podróżnicy to jest całkiem inny świat.
,,Pies trochę pomaga, trochę przeszkadza. Warto o tym mówić, że trekking z psem jest czymś super i daje niesamowite możliwości bycia z psem, ale z drugiej strony nie jest też łatwy. Trzeba się do niego mocno przygotować”- mówi Agnieszka
Agata, Przemek i ich pies Diuna tworzą stado - jak sami o sobie mówią. Więcej informacji o nich znajdziecie na oficjalnej stronie www.trzywilki.pl
Już wkrótce kolejne spotkanie z podróżnikami. Zapraszamy
Anna Dziura
Portal miastojaslo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy. Zastrzegamy sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy, które są niezwiązane z tematem, zawierają wulgaryzmy, reklamy czy też treści obrażające inne osoby. Użytkowniku ponosisz odpowiedzialność za treść swoich komentarzy zgodnie z Polskim Prawem oraz normami obyczajowymi.
Zgłoszenie