Cmentarze galicyjskie wielkiej wojny 1915 – 1918 r. będą tematem 126. Studni Kulturalnej Jasielskiego Domu Kultury, zaplanowanej na 21 listopada (wtorek) o godz.17.00, w sali multimedialnej JDK. Wstęp wolny, liczba miejsc ograniczona.
Gościem spotkania będzie wyjątkowy znawca tematu Roman Frodyma, przewodnik beskidzki, który zgromadził obszerną dokumentację dotyczącą cmentarzy wojennych z czasów I wojny światowej na terenie Polski południowej. Jest on autorem licznych publikacji i opracowań poświęconych zachodnio-galicyjskim cmentarzom wojennym z lat 1915-1918, m.in. trzytomowego przewodnika „Galicyjskie Cmentarze Wojenne” oraz wydanego w 1985 r. przewodnika „Cmentarze wojskowe z okresu I wojny światowej w rejonie Beskidu Niskiego i Pogórza”, który przez długie lata był jednym z niewielu źródeł informacji na ten temat.
Romana Frodymę dla żartu nazwano Generalnym Grabarzem Galicji. Nie bez powodu, gdyż dzięki niemu ocalały dziesiątki cmentarzy żołnierskich z czasów „wielkiej wojny”. Za swoją działalność został odznaczony w Wiedniu Złotym Krzyżem Honorowym Austriackiego Czarnego Krzyża i polskimi medalami Komisji Opieki nad Miejscami Pamięci Narodowej; otrzymał też tytuł członka honorowego Galicyjskiego Towarzystwa Historycznego.
Według danych wydziału krajowego Rady Ochrony Pomników Walk i Męczeństwa, w Polsce znajduje się około 1600 obiektów z czasu „wielkiej wojny”, w tym 970 cmentarzy, ponad 300 kwater wojennych i około 300 mogił. Spoczywa w nich około 430 tysięcy poległych i zmarłych żołnierzy oraz jeńców. Największe skupisko cmentarzy około 400 znajduje się w południowo-wschodniej Polsce (woj. małopolskie i podkarpackie), gdzie toczyły się najcięższe boje. Najkrwawsze żniwo I wojna światowa zebrała w miejscu największej operacji militarnej, zwanej bitwą gorlicką. Po zakończeniu działań wojennych Austriacy przystąpili do budowy cmentarzy, na których spoczęli razem żołnierze wielu narodowości (m.in. Polacy, Rosjanie, Niemcy, Austriacy, Węgrzy, Bośniacy, Żydzi) walczący po obu stronach frontu. Cmentarze miały być godnym pomnikiem dla poległych, ale i symbolem zwycięstwa i chwały Austro-Węgier. Do ich budowy przystąpiono więc z wielką starannością i pietyzmem. Wykonanie projektów powierzono architektom (m.in. Dusan Jurkovic i Hans Mayer) i artystom (m.in. rzeźbiarz Jan Szczepkowski). Powstałe na ich podstawie nekropolie, wkomponowane w górzysty krajobraz Beskidu Niskiego i Pogórza, są fenomenem kulturowym, społecznym i artystycznym na skalę światową. Usytuowane w miejscu walk, niekiedy zarośnięte drzewami są ważnym i niezwykle charakterystycznym świadectwem historii tej ziemi. Uczą szacunku wobec majestatu śmierci i poległych w walce, bez względu na to, w jakich mundurach ginęli. Wobec tych cmentarzy nie można przejść obojętnie.
JDK