Podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej Jasła, radni nie podjęli uchwały w sprawie planowanego wcześniej mariażu przedszkoli ze szkołami.
Władze jasielskiego magistratu miały zamiar:
-utworzyć Zespół Szkół Miejskich nr 7 w Jaśle
- włączyć Przedszkole Miejskie nr 9 w Jaśle do Zespołu Szkół Miejskich nr 3
w Jaśle
Obie propozycje nie zostały przez radnych przyjęte. Przeciw proponowanym przez władze miasta rozwiązaniom protestowali rodzice, nie kryjąc swojego zaniepokojenia i zdenerwowania. Mimo zapewnień władz, że przedszkola zostaną w dotychczasowych budynkach, a zmieni się jedynie system ich zarządzania i administracji, rodzice nie wierzyli zapewnieniom wiceburmistrz Elwiry Musiałowicz- Czech.
Miasto szuka oszczędności
Zdaniem zgromadzonych na sesji rodziców łączenie ze sobą niezależnych jednostek, jakimi są Przedszkole Miejskie nr 1 i 9 w Jaśle byłoby posunięciem irracjonalnym. Poczuli się dotknięci, że władze miasta szukają oszczędności na ich dzieciach.
- Włączenie przedszkola do Zespołu Szkół spowoduje, iż będziemy mogli efektywniej zarządzać kadrą – mówiła podczas poniedziałkowej sesji wiceburmistrz Elwira Musiałowicz-Czech.
Zmniejszona zostanie ilość oświatowych stanowisk kierowniczych, co spowoduje oszczędności finansowe – dodała.
Wiceburmistrz zapewniała, iż planowane uchwały miałyby na celu podniesienie usług oświatowych i możliwość cyt. ,,zamiennego korzystania z wszystkich dóbr szkół”.
Burmistrz Ryszard Pabian wielokrotnie argumentował, iż tendencja spadkowa liczny urodzeń nie jest możliwa do zmiany na chwile obecną, a działania jakie zamierzano podjąć miały poprawić sytuację finansowa. - Według przygotowanego projektu na rok przyszły musimy dołożyć 20 mln zł do oświaty. Gdyby 1/3 z budżetu została na inne potrzeby w mieście, moglibyśmy sobie pozwolić na inne rzeczy- podkreślił burmistrz. Wiceburmistrz na pytania radnych odnośnie ewentualnego przeniesienia dzieci z przedszkoli do szkół odpowiadała, iż takowy zamiar ,,na dzień dzisiejszy nie nastąpi”.
Pół na pół
Głosy radnych podzielone były po równo. Połowa zagłosowała za, druga połowa przeciw. Dyskusja była burzliwa, nie obeszło się bez słownych przepychanek.
- Żyjemy w tym mieście i musimy patrzeć na to, jakie podejmujemy decyzje. Problemu nie byłoby, gdyby władza wykonawcza podejmowała decyzje po konsultacjach z mieszkańcami. Nie byłoby tego problemu, zapewniania i gwarancji, gdyby pani burmistrz merytorycznie przestrzegała przepisów prawa, zgodnie z tym co obowiązuje – mówił radny Krzysztof Czeluśniak.
Gdyby nie to, że ci rodzice się zebrali, bo dowiedzieli się, że zwołana ma być sesja – tych rodziców by nie było. Skoro rady rodziców, rodzice spotkali się, złożyli stosowne pisma, to dlaczego nie szanujecie tych rodziców i ich zdania – kierował swoje słowa radny do wiceburmistrz. To rodzic ma prawo decydować. Rodzice mówią NIE – zaznaczył.
Radni, którzy byli przeciwni podjęciu uchwały jednogłośnie argumentowali, że włączenie przedszkoli w Zespoły Szkolne prędzej czy później odbije się na dobru dzieci, rodziców i nauczycieli. - Obecna reforma edukacji niesie za sobą konieczność łączenia szkół podstawowych z gimnazjami a mieszanie do tego przedszkoli jest nie potrzebne. Edukacja przedszkolna odbywa się w zupełnie inny sposób niż edukacja szkolna. Po co to łączyć w Zespół? Rady pedagogiczne i rady rodziców były przeciwne tym połączeniom – argumentował radny Krzysztof Czeluśniak
Okazuje się, że przed planowanymi ,,połączeniami” nie było organizowanych konsultacji społecznych z rodzicami, nauczycielami. Dopiero podczas sesji ujawniono, iż takie zamiary są. Zdaniem połowy radnych – zdecydowanie zbyt późno podjęto ku temu odpowiednie kroki.
Choć proponowane uchwały nie przeszły, to jednak pozostał niesmak. Rodzice choć z jednej strony szczęśliwi, bo zostało tak, jak jest to czują się też zlekceważeni, pominięci. - Tu chodzi o nasze dzieci, a radni, burmistrz, na których głosowaliśmy chcą zakłócić nasz spokój. Najbardziej boli fakt, że te zmiany miały nas bezpośrednio dotknąć i to w sposób negatywny. Kiedy wrócę myślami do ostatnich kampanii wyborczych i rzucającego się w oczy hasła ,,TAK dla zmian” to zaczynam wszystko rozumieć. Obecna wiceburmistrz zapewniała, że chce dla nas dobrych zmian. A teraz widzę, że to miały być zmiany wyłącznie naszym kosztem a ku uciesze tych ,,na stołku” - mówi podenerwowana mama 3-latka z Przedszkola Miejskiego nr 1.
Proponowanych uchwał dotyczących połączenie przedszkoli ze szkołami nie podjęto. Władzom jasielskiego magistratu pozostaje znaleźć oszczędności w innych sektorach.
red.
Portal miastojaslo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy. Zastrzegamy sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy, które są niezwiązane z tematem, zawierają wulgaryzmy, reklamy czy też treści obrażające inne osoby. Użytkowniku ponosisz odpowiedzialność za treść swoich komentarzy zgodnie z Polskim Prawem oraz normami obyczajowymi.
Zgłoszenie