JASŁO. To może być prawdziwy przełom w sprawie zaginionej Haliny G.
Śledczy sprowadzili kilka dni temu do Jasła specjalistyczną firmę z Gdańska, która pomagała w szukaniu zaginionej na początku sierpnia Haliny G. A wszystko dlatego, że policjanci uzyskali pewną wiedzę operacyjną, która może wyjaśnić tajemnicze zaginięcie pielęgniarki, a właściwie nie zaginięcie, tylko już oficjalnie zabójstwo. Bo Janusz G. – były mąż Haliny G. – który jeszcze w sierpniu miał odpowiadać za uwięzienie byłej żony ze szczególnym udręczeniem i naruszenie miru domowego usłyszał właśnie zarzut zabójstwa.
- Cały czas nic nie chce mówić i twierdzi, że nie ma z tą sprawa nic wspólnego, ale nasze dotychczasowe ustalenia wskazują, że było to zabójstwo i stoi za nim właśnie ten mężczyzna – mówi Jan Dziuban, szef jasielskiej prokuratury.
Super Nowości jako jedyne pisały na początku września, że policjanci jako najbardziej prawdopodobną wersję rozważają poćwiartowanie zwłok Haliny G. Powstawało jednak pytanie, gdzie zostały ukryte szczątki? Z wiedzy, jaką uzyskali policjanci, wynika, że ciało może być ukryte na złomowisku należącym do Janusza G. Tyle że to złomowisko zostało już wielokrotnie przeszukane wzdłuż i wszerz, więc co takiego mieliby przeoczyć policjanci?
Przeczytaj pełny tekst artykułu w papierowym wydaniu Super Nowości.
Grzegorz Anton
fot. Jakub Hap
Portal miastojaslo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy. Zastrzegamy sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy, które są niezwiązane z tematem, zawierają wulgaryzmy, reklamy czy też treści obrażające inne osoby. Użytkowniku ponosisz odpowiedzialność za treść swoich komentarzy zgodnie z Polskim Prawem oraz normami obyczajowymi.
Zgłoszenie