Wystawa jak oścień

Wyjątkową wystawę malarstwa można do 23 lutego br. zwiedzać w Galerii Jasielskiego Domu Kultury.

Prezentowane na niej prace Igi Brej-Kozon należą do dzieł, obok których nie sposób przejść obojętnie, które wręcz zmuszają do zatrzymania się i zadumy.

Na wernisaż, który odbył się 19 stycznia (czwartek) wieczorem, przyszło grono jasielskich wielbicieli sztuki. Powitała ich muzyka na harmonijkę ustną skomponowana i wykonana przez męża artystki Bogdana Kozona. Postać i twórczość Igi Brej-Kozon (bardziej znanej z twórczości ceramicznej niż malarskiej), przybliżyła zebranym wicedyrektor JDK Helena Gołębiowska. - Wystawa „Oścień” wzięła początek z wystawy „Trudno ci wierzgać przeciwko ościeniowi”. (...) Prezentowanena niej prace są trochę inne niż znana nam ceramika Igi Brej - wyjaśniała H. Gołębiowska. Jak mówiła malarstwo Igi Brej, to przesłanie do wszystkich, to pytania o najważniejsze egzystencjalne sprawy: o sens życia, miłość, śmierć i cierpienie.

O wystawie kilka słów powiedziała również jej autorka. Wyznała, że prace są efektem poszukiwania odpowiedzi na nurtujące ją pytania. - Wcześniej byłam bardziej skierowana na wnętrze człowieka. Interesowało mnie, co jest w nim w środku; chciałam tam pogmerać. W pewnym momencie dostrzegłam, że egzystencja, to coś, nad czym warto się zastanowić - tłumaczyła, dodając, że wystawa jest właśnie o egzystencji i cierpieniu, i poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie o cierpienie, odpowiedzi, której nie znalazła.

Prace Igi Brej to wszystko bardzo sugestywnie przekazują. Przeżycia pogłębia lektura cytatów z Biblii, zapisanych na rulonikach (które można zabrać ze sobą), ułożonych w pudełkach postawionych pod obrazami. To bez wątpienia wyjątkowa wystawa. Najpierw ściąga człowieka na ziemię, pokazując kim naprawdę jest, a potem jak oścień kłuje, rani i uwiera, nie pozwalając o sobie zapomnieć.

JDK - st