Dla wielu pracodawców curriculum vitae jest pierwszym z wielu etapów na drodze do zatrudnienia odpowiedniego kandydata.
Inicjatorem, który postanowił dogłębnie zająć się tym zagadnieniem był Scheinfeldt (źródło http://historiaimedia.org/2010/07/29/jaka-jest-przyszlosc-naukowego-cv/). Współczesny model biografii wpajali nam od dziecka nasi rodzice, nauczyciele w szkole i tak z biegiem lat hierarchia naszej drabinki cały czas rosła. Szkolimy się, zdobywamy kwalifikacje, uczestniczymy w różnych kursach, wraz z ciągle zmieniającym się rynkiem pracy przekształcamy swoje kwalifikacje. Owszem w naszym środowisku są grupy osób, których nie stać na bardzo kosztowne studia oraz kursy, ale z taką pomocą wychodzą im na przeciw urzędy pracy.
Rok rocznie olbrzymie sumy pieniędzy przeznaczane są na szkolenia dla bezrobotnych, tylko pracy po nich jak nie było, tak nie ma. Osoba bezrobotna na szczęście nie musi za to płacić, środki finansowe pochodzą zazwyczaj z budżetu urzędów pracy lub z kasy Unii Europejskiej. Większość z tych zasobów wydawana jest bezmyślnie i bardzo rozrzutnie. O takowym zdarzeniu z nieoficjalnych źródeł dowiedziała się nasza redakcja.
Otóż na początku tego roku (tj. 27.01.2016. o godz. 10:00) w Powiatowym Urzędzie Pracy w Jaśle zostało zorganizowane spotkanie dot. informacji zawodowej grupowej. W spotkaniu wzięła udział spora grupa osób bezrobotnych. Każdy z uczestników na tydzień przed planowanym szkoleniem otrzymał list polecony, w który przeczytamy, iż cyt: zgodnie z art. 33 ust. 3 ustawy z dnia 20.04.2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. z 2015 r., poz. 149 z późn. zm.), bezrobotny ma obowiązek zgłoszenia się do właściwego powiatowego urzędu pracy w wyznaczonym terminie w celu przyjęcia propozycji odpowiedniej pracy lub innej formy pomocy proponowanej przez urząd lub w innym celu wynikającym z ustawy i określonym przez urząd pracy, w tym gotowości do podjęcia pracy.
Owe poradnictwo zawodowe nijak miało się do treści jaką przeczytamy w zawiadomieniu. Na uczestników czekał urzędnik, który wyjaśnił cel oraz charakter spotkania. Poirytowany uczestnik, który nas o tym poinformował tak relacjonuje nam przebieg całego zdarzenia: większość z nas nastawiona była na to, że urząd zaproponuje nam konkretne oferty pracy lub szkolenie. Byliśmy niemile zaskoczeni, gdy urzędnik poinformował nas, że zostaliśmy wezwani w celu zapoznania się z zasadami jak należy pisać dokumenty aplikacyjne CV oraz list motywacyjny. Byliśmy bardzo rozgoryczeni, dodam jeszcze, że urzędnik poinformował nas, że jest to wymóg odgórny z Unii Europejskiej (śmiech).
Otrzymaliśmy pliki dokumentów pierwszy pt: „Przygotowanie dokumentów aplikacyjnych (CV, list motywacyjny) - moja wizytówka na rynku pracy”. Druga część spotkania przeznaczona była na rozwiązanie krótkiego testu. Każdy uczestnik bez wyjątku musiał odpowiedzieć na krótkie pytania, zaznaczając swój wybór na tak lub nie - pytania były bardzo prymitywne i żenujące, np.: czy szybko się denerwuje, czy mam przyjaciół, czy lubię opiekować się osobami starszymi, co ciekawe każdy z nas musiał się pod tym testem podpisać. Dziwne zazwyczaj tego typu testy są anonimowe. - Po zakończonym teście każdy z nas mógł dokonać pewnej analizy na podstawie udzielanych odpowiedzi i przypisać swoją osobę do pewnych grup, np. czy sprawdzę się w przyszłości jako kierownik, pracownik społeczny lub czy wogóle posiadam jakiekolwiek zdolności lub umiejętności - dodał nasz rozmówca.
Napięcie i złość wśród osób sięgnęło zenitu wtedy gdy, - każdy z nas dostał zadanie domowe. Zadanie domowe? - Tak za zadanie domowe musieliśmy napisać swoje CV oraz list motywacyjny, a na dostarczenie dokumentów do urzędu mięliśmy, czas do następnego spotkania - dodał na koniec.
Jak udało się ustalić naszej redakcji drugi etap odbył się najprawdopodobniej w lutym br.
Reasumując chyba większość z nas zgodzi się z tym, że państwo być może dobrze dzieli pozyskane dotacje. Nieważne czy pieniądze te zostaną przeznaczone na budowę nowych dróg, placówek oświaty, szpitali czy ośrodków kultury, ale przeważnie w większości będą one nieodpowiednio rozdysponowane. A dlaczego tak się dzieje? Bo Unia dała. Bo to jest wymóg Unii Europejskiej. Bo Unia narzuciła im taki projekt. Nie wiadomo kto jest tu katem, a kto staje się ofiarą. Urząd, który wysłał zawiadomienie, zorganizował szkolenie, wręczył plik makulatury, kazał rozwiązać test i na koniec zadał zadanie domowe, czy Unia Europejska, która wydała odgórne wytyczne. Na to pytanie niech każdy z nas odpowie sobie sam.
Dla potwierdzenia wiarygodności naszego artykułu od jednego z uczestników otrzymaliśmy kopię dokumentów wraz z wezwaniem jakie otrzymali uczestnicy spotkania dotyczącego informacji zawodowej grupowej.
W.K.
Portal miastojaslo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy. Zastrzegamy sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy, które są niezwiązane z tematem, zawierają wulgaryzmy, reklamy czy też treści obrażające inne osoby. Użytkowniku ponosisz odpowiedzialność za treść swoich komentarzy zgodnie z Polskim Prawem oraz normami obyczajowymi.
Zgłoszenie