Woda i sól to dwa najważniejsze składniki naszego organizmu. Stan zębów mówi o zdrowiu naszego organizmu.
Jakie są najlepsze sposoby przygotowywania żywności, jak wpływa to na budowę ciała, a także czy żywność genetycznie modyfikowana jest zdrowa – to główne zagadnienia poruszane podczas 36. spotkania w ramach Studni Kulturalnej JDK, którego gościem była Jolanta Miklar, propagatorka zdrowego stylu życia, właścicielka gospodarstwa ekologicznego w Kotani.
- Wiemy, że powinniśmy jadać w przyjemnej atmosferze, nie śpieszyć się itd., ale tak naprawdę nie wiemy dlaczego tak ma być. Chciałabym zaryzykować stwierdzenie, że sposób jedzenia jest tak samo ważny, jak to, co mamy na talerzu – podkreśliła na początku spotkania Jolanta Miklar.
Najważniejszymi składnikami budulcowymi naszego organizmu są sól i woda. Ich niedobór może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Gość spotkania zwrócił uwagę na to, że sól kuchenna – chlorek sodu - to nie to samo co sól zawarta w naszym organizmie. Dlatego należy spożywać sole nierafinowane - morską lub kamienną.
- Taka sól jest nam potrzebna i na pewno, - jeżeli będziemy jeść ją w rozsądnych ilościach od 3 do 5 gramów dziennie – nie wpłynie na podwyższenie ciśnienia, czy pojawienia się problemów nerkowych. Jeżeli absolutnie ograniczymy sól, będziemy mieć po pewnym czasie problemy z trawieniem. Zmniejszy się ilość kwasów żołądkowych, co sprawi, że nie będziemy w stanie strawić białka. Niestrawione białko trafia do jelit, następuje proces gnilny, problemy z płucami itd. Dlatego należy solić pokarmy, ale prawdziwą solą – mówi Miklar
Stan dzisiejszych produktów żywnościowych powoduje również coraz większe problemy z alergią i nietolerancją.
-Jeżeli zjem marchew i jestem na nią uczulona, to do pół godziny wystąpi u mnie reakcja alergiczna. Natomiast w przypadku nietolerancji ten proces trwa dłużej zanim nastąpi reakcja organizmu, mianowicie do trzech dni. Tego się nie dziedziczy. Jeżeli matka ma nietolerancję na marchew, to jej organizm buduje przeciwciała IGG, one są bardzo małe, to powstają takie kompleksy immunologiczne, które są w stanie przedostać się przez łożysko i pępowinę do organizmu tego dziecka. Dlatego bardzo ważne jest, aby panie, które decydują się na dziecko lub są już w ciąży zrobiły sobie test na nietolerancję. Wtedy będą mogły zrezygnować z produktów, które nie toleruje ich organizm i będą miały niemal stuprocentową pewność, że dziecko takich problemów mieć nie będzie – dodaje Jolanta Miklar.
Drugim bardzo ważnym składnikiem naszego organizmu jest woda, bez której nie moglibyśmy funkcjonować, ponieważ nasz organizm w 70 % składa się z wody, a sam mózg aż w 85%. Reguluje ona temperaturę ciał ludzkiego, co jest szczególnie ważne w lecie. Należy pic około 2 litrów wody na dobę. Do tej ilości nie wlicza się zupy, mleka, alkoholu, kawy, oprócz kawy zbożowej. Woda posiada również właściwości lecznicze, pomaga przy depresji i problemach żołądkowych.
Postęp cywilizacyjny, a wraz z nim pojawiające się nowe sposoby przetwarzania żywności, przyczyniają się do chorób cywilizacyjnych. Przejawia się to szybkim psuciem się zębów i łysieniem wśród młodych mężczyzn, co jest skutkiem niedoborów wody i mikroelementów w organizmie.
- Gdybyśmy się teraz bardzo dobrze odżywiali, spożywali produkty nieprzetworzone, które byłyby bardzo bogate w sole mineralne, mikroelementy, to byśmy takich strat nie mieli w ogóle. Dlatego, że wszystkie toksyny potrafilibyśmy neutralizować i kompensować tym, co zjemy. Jeśli my tego w pożywieniu nie mamy, dlatego musimy brać to z naszego organizmu – zauważa Miklar.
Współczesne rolnictwo nastawione na monokulturowość nie wpływa dobrze na nasze zdrowie. Nie pomaga nam także stosowanie nawozów sztucznych. Natomiast w rolnictwie bez chemii odżywia się glebę, czyli komposty. Tak odżywiona gleba jest doskonałym podłożem dla roślin, które przez systemy korzeniowe potrafią przyswajać różnego rodzaju sole mineralne i mikroelementy z gleby. Ważne jest, aby stawiać również w rolnictwie na bioróżnorodność.
- Skrzyp potrafi ściągać krzemionkę, pokrzywa – żelazo, kozłek lekarski przyciąga fosfor. Rośliny produkują fitocydy, są to środki mają na celu bronić roślin. Fitocydy czosnku są w stanie w ciągu trzech minut zabić prątki gruźlicy, czego nie jest w stanie zrobić kwas karbolowy, najsilniejsza trucizna. Rośliny zatem nie są bezbronne, one by sobie dały radę. Bioróżnorodność jest po to, aby mogły sobie wzajemnie pomagać – dodaje Jolanta Miklar.
Dotyczy to również hodowli zwierząt. Masowa „produkcja” mięsa, szprycowanie zwierząt antybiotykami i sterydami, chów klatkowy kur, ma wpływ na jakość spożywanego pożywienia pochodzenia zwierzęcego. Dodatkowo wpływają na to również pasze zawierające GMO – żywność genetycznie modyfikowaną.
- Pomimo ustawy, która mówi, że w Polsce jest zakaz uprawy roślin genetycznie modyfikowanych, to nie mamy zakazu obrotu tzn. sprzedaży, nie mamy również nakazu znakowania takich nasion – mówi Miklar.
Ważny jest też sposób przygotowania żywności.
- Najzdrowsze jest suszenie, tutaj nie dzieje się nic, te produkty tylko tracą wodę. Przy kwaszeniu dodatkowo wzbogacamy żywność o pałeczki kwasu mlekowego, które są nieodzowne dla naszego układu pokarmowego. Konserwowanie w oleju, gotowanie na parze, duszenie, gotowanie również są ważne. Smażenie, wędzenie, grillowanie, to jest to, co nam najbardziej smakuje, ale niestety, jeśli chodzi o nasze zdrowie nie jest to najlepsze, nie mówiąc już o odgrzewaniu pokarmów w kuchenkach mikrofalowych – podkreśla Jolanta Miklar.
pch (JDK)
Portal miastojaslo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych komentarzy. Zastrzegamy sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy, które są niezwiązane z tematem, zawierają wulgaryzmy, reklamy czy też treści obrażające inne osoby. Użytkowniku ponosisz odpowiedzialność za treść swoich komentarzy zgodnie z Polskim Prawem oraz normami obyczajowymi.
Zgłoszenie